wtorek, 31 marca 2009

Wykopaliska 5

Zawsze czytając na wikipedii opisy nieznanych mi zespołów zwracam uwagę na sposób ich otagowania. Nawet nie dlatego, żeby dany zespół jakoś zaszufladkować ale dlatego, że tagi wymyślane przez użytkowników są wyjątkowo twórcze (np Lo-fi post-rock) czasami mniej czasami bardziej zgodne z opisywaną muzyką. Dziś z mojej strony dwie propozycje, których tagownania się nie podejmuje. Radzę zamiast tego posłuchać.

Circlesquare



Pod pseudonimem Circlesquare ukrywa się kanadyjczyk Jeremy Shaw. Niedawno spod jego ręki wyszedł bardzo interesujący album pt "Songs of Dancing and Drugs" Nie ma sensu próbowanie określenia typu muzyki, którą tworzy. Pierwsze co rzuca się w oczy (czy też raczej w uszy) to doprowadzona do perfekcji produkcja i muzyczny minimalizm. Wszystkie pojawiające się dźwięki ( a jest ich raczej mało) są odpowiednio dawkowane i zapętlane ale nie prowadzi to do kulminacji (oprócz kilku wyjątków) a raczej do wyciszenia i dalszego odarcia z wszelkich ozdobników. Do tego dochodzi świetny, niski głos Shawa. Przez cały czas słuchania płyty wydaje się, że coś gdzieś tam się czai, ale tak naprawdę nie wiadomo co, gdzie i dlaczego. Odpowiedzi na to pytanie nie poznajemy, po czym wracamy do płyty z nadzieją, że tym razem się uda. Niepokojące ale piękne. Szczególnie polecam utwór finałowy All Live But the Ending.

Youtube dysponuje tylko singlowym Dancers, który jest jednym ze słabszych fragmentów płyty, a i jakość youtubowa nie pozwala nacieszyć się świetnym brzmieniem. Ale można sobie mniej więcej wyobrazić z czym mamy do czynienia




ps. Circlesquare nie ma jeszcze profilu na wikipedii więc wciąż istnieje możliwość ołatkowania pana Jeremy'ego Shawa. Może cyfrowy minimalizm?


Bat for Lashes



Bat For Lashes to również projekt jednosobowy tym razem płci żeńskiej. Natasha Khan śpiewając oraz grając na fortepianie, basie, klawesynie i kilku innych intrumentach tworzy muzykę trochę przypominającą folk, ale tak naprawdę niepodobną do niczego. Charakterystyczny wokal w jednej chwili brzmi jak śpiewy operowe by zaraz potem przejść w szept. Całość mimo kolorowego image'u pani Khan jest raczej smutna. Nie przeszkadza to w przebojowych ambicjach niektórych utworów(choćby singlowy Daniel). Najnowszy album Two Suns ukaże się na początku kwietnia i wydaje się, że jest to świetna pozycja na rozpoczynającą się właśnie wiosnę.

Daniel



Glass

Brak komentarzy: