Po dłuższej przerwie powracam z wykopaliskami. Dzisiaj dwie propozycje. Obie w klimatach mniej lub bardziej elektronicznych. Z Polski i ze Skandynawii. Przechodząc do rzeczy.
Pchełki
Moje najnowsze odkrycie Juwenaliowe. Koncert podczas niepokornych wymiótł kompletnie. Na stronie znajduje się bardzo ciekawy opis zespołu, który przytoczę:
Pchełki
Moje najnowsze odkrycie Juwenaliowe. Koncert podczas niepokornych wymiótł kompletnie. Na stronie znajduje się bardzo ciekawy opis zespołu, który przytoczę:
"Pchełki, jak sami o sobie mówią - jeden z najlepszych
zespołów koncertowych na świecie, to przedstawiciele
nowego nurtu w muzyce, hop-siupu. Etno, post-rock
i psychodeliczny pop łączą się z połamanym rytmem
jungle'u, transowością trip-hopu, frywolnością jazzu i
pociesznością metalu. W skład kapeli wchodzą:
Marta Rogalsdóttir (wokal, flet), Paweł Rychert
(instrumenty klawiszowe, elektronika), Świstak Rogalsson (bas)"
zespołów koncertowych na świecie, to przedstawiciele
nowego nurtu w muzyce, hop-siupu. Etno, post-rock
i psychodeliczny pop łączą się z połamanym rytmem
jungle'u, transowością trip-hopu, frywolnością jazzu i
pociesznością metalu. W skład kapeli wchodzą:
Marta Rogalsdóttir (wokal, flet), Paweł Rychert
(instrumenty klawiszowe, elektronika), Świstak Rogalsson (bas)"
Na last.fm można odsłuchać i ściągnąć w całości debiutancką epkę pchełek "Ho-Siup. link
A tu koncertowe wcielenie w kawałku Miksują Dziewki
Oh Land
Oh Land czyli Nanna Øland Fabricius to skandynawska wokalistka, która właśnie zadebiutowała albumem Fauna. Na tymże debiucie w bardzo ciekawy sposób połączyła ciepłe, melodyjne wokale z kompletnie połamaną, eksperymentalną, muzyka elektroniczną. Z informacji na jej majspejsie wynika, że do momentu wydania płyty nigdy nie komponowała muzyki. Tym bardziej należy jej się uznanie bo muzyka wypełniająca Faunę mimo swej eksperymentalności, w połączeniu z jej wokalem brzmi bardzo przystępnie. Nie sposób uniknąć porównań wokalnych z Bjork, Lily Allen czy kilkoma innymi śpiewającymi paniami, ale muzycznie to zupełnie inna bajka. Polecam bardzo mocno.
Singlowy Heavy Eyes czyli kwintesencja stylu Oh Land
A tu koncertowe wcielenie w kawałku Miksują Dziewki
Oh Land
Oh Land czyli Nanna Øland Fabricius to skandynawska wokalistka, która właśnie zadebiutowała albumem Fauna. Na tymże debiucie w bardzo ciekawy sposób połączyła ciepłe, melodyjne wokale z kompletnie połamaną, eksperymentalną, muzyka elektroniczną. Z informacji na jej majspejsie wynika, że do momentu wydania płyty nigdy nie komponowała muzyki. Tym bardziej należy jej się uznanie bo muzyka wypełniająca Faunę mimo swej eksperymentalności, w połączeniu z jej wokalem brzmi bardzo przystępnie. Nie sposób uniknąć porównań wokalnych z Bjork, Lily Allen czy kilkoma innymi śpiewającymi paniami, ale muzycznie to zupełnie inna bajka. Polecam bardzo mocno.
Singlowy Heavy Eyes czyli kwintesencja stylu Oh Land
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz