wtorek, 31 marca 2009

Siostry żałości

Chyba nie lubię już Sisters of Mercy... Albo przynajmniej ich koncertowego wcielenia. A na pewno wydania z dzisiejszego koncertu w klubie Studio. Trzy lata temu w tym samym miejscu wydawało mi się, że koncert Eldritcha i spółki jest kiepsko nagłośniony, ale ogólnie byłem zadowolony. Tym razem koncert nie wywołał we mnie żadnych emocji oprócz znużenia. No może pojawiła się lekka irytacja na początku ale szybko została zastąpiona przez zrezygnowanie. Może to dlatego, że nie było słychać wokalu, może dlatego, że partie klawiszowe zastąpione były gitarowymi co niekoniecznie wychodziło muzyce na dobre. Może aranżacje, które pozostawiały wiele do życzenia i przeważnie brzmiały jak zagrane "odwal się", może "fan" stojący obok mnie, wyśpiewujący większość tekstów samodzielnie z pijacko-heavymetalową manierą, zagłuszający oryginalny wokal do reszty, a między utworami skandujący na zmianę "wypierdalać" i "napierdalać"? Zwykle, żeby koncert był dobry, trzeba wielu czynników, a żeby był zły wstarczy jedna wpadka. Tutaj wszystko było złe. Uświadomiłem sobie to w momencie kiedy gwizdy zagłuszaly zespół, a ja zamiast się z tego powodu denerwować, stwierdziłem, że to dobrze bo może zejdą ze sceny... Zeszli po ok 80 minutach co w tym przypadku można policzyć na plus. Wydaje mi się, że formuła grania przez 20 lat bez wydania żadnej nowej płyty w końcu się wyczerpała. Przy wejściu do klubu przed koncertem widziałem głuchoniemego, który też się na koncert wybrał. Jemu pewnie się podobało.

Zdjęć nie będzie - bunt.
Bardziej obiektywna relacja(czyt. ze wskazaniem na konkretne niedociągnięcia) niebawem, a póki co wracam do Floodland, które w wersji studyjnej, starszej o 22 lata brzmi nieporównywalnie lepiej.

Wykopaliska 5

Zawsze czytając na wikipedii opisy nieznanych mi zespołów zwracam uwagę na sposób ich otagowania. Nawet nie dlatego, żeby dany zespół jakoś zaszufladkować ale dlatego, że tagi wymyślane przez użytkowników są wyjątkowo twórcze (np Lo-fi post-rock) czasami mniej czasami bardziej zgodne z opisywaną muzyką. Dziś z mojej strony dwie propozycje, których tagownania się nie podejmuje. Radzę zamiast tego posłuchać.

Circlesquare



Pod pseudonimem Circlesquare ukrywa się kanadyjczyk Jeremy Shaw. Niedawno spod jego ręki wyszedł bardzo interesujący album pt "Songs of Dancing and Drugs" Nie ma sensu próbowanie określenia typu muzyki, którą tworzy. Pierwsze co rzuca się w oczy (czy też raczej w uszy) to doprowadzona do perfekcji produkcja i muzyczny minimalizm. Wszystkie pojawiające się dźwięki ( a jest ich raczej mało) są odpowiednio dawkowane i zapętlane ale nie prowadzi to do kulminacji (oprócz kilku wyjątków) a raczej do wyciszenia i dalszego odarcia z wszelkich ozdobników. Do tego dochodzi świetny, niski głos Shawa. Przez cały czas słuchania płyty wydaje się, że coś gdzieś tam się czai, ale tak naprawdę nie wiadomo co, gdzie i dlaczego. Odpowiedzi na to pytanie nie poznajemy, po czym wracamy do płyty z nadzieją, że tym razem się uda. Niepokojące ale piękne. Szczególnie polecam utwór finałowy All Live But the Ending.

Youtube dysponuje tylko singlowym Dancers, który jest jednym ze słabszych fragmentów płyty, a i jakość youtubowa nie pozwala nacieszyć się świetnym brzmieniem. Ale można sobie mniej więcej wyobrazić z czym mamy do czynienia




ps. Circlesquare nie ma jeszcze profilu na wikipedii więc wciąż istnieje możliwość ołatkowania pana Jeremy'ego Shawa. Może cyfrowy minimalizm?


Bat for Lashes



Bat For Lashes to również projekt jednosobowy tym razem płci żeńskiej. Natasha Khan śpiewając oraz grając na fortepianie, basie, klawesynie i kilku innych intrumentach tworzy muzykę trochę przypominającą folk, ale tak naprawdę niepodobną do niczego. Charakterystyczny wokal w jednej chwili brzmi jak śpiewy operowe by zaraz potem przejść w szept. Całość mimo kolorowego image'u pani Khan jest raczej smutna. Nie przeszkadza to w przebojowych ambicjach niektórych utworów(choćby singlowy Daniel). Najnowszy album Two Suns ukaże się na początku kwietnia i wydaje się, że jest to świetna pozycja na rozpoczynającą się właśnie wiosnę.

Daniel



Glass

czwartek, 26 marca 2009

Festiwal Off Art w Krakowie



Ilość festiwali w Polsce planowanych na najlbliższe pół roku robi się powoli przerażająca... Czasy kiedy Heineken Opener był jedynym wartym zachodu wydarzeniem muzycznym w wakacje odeszły i w tym roku do dyspozycji mamy tych festiwali co najmniej kilkanaście. Co ciekawe większość z nich prezentuje się naprawdę zachęcająco. Jako, że lineupy powoli się klarują, postanowiłem stopniowo donosić o ciekawszych imprezach. Na początek informacja świeża na temat festiwalu Off Art w Krakowie. Znamy już pierwszych wykonawców, którzy na tej imprezie wystąpią. W klubie Re, Alchemii i Mandze można będzie zobaczyć i usłyszeć m.in. We Versus the Shark, Blakfish, Handsome Furs, Experimental Dental School oraz co mnie najbardziej cieszy - grupę Pivot. Ci ostatni wystąpią 28 kwietnia w Alchemii. O biletach na razie nie wiadomo zbyt wiele, ale trzymam rekę na pulsie więc możecie być spokojni. Impreza startuje już 8 kwietnia. Więcej o festivalach niebawem.

Nowa płyta Pati Yang w całości na myspace




Przedwczoraj grupa Archive wrzuciła cały swój nowy album na myspace, a dziś to samo zrobiła Pati Yang. Płyty Faith Hope & Fury można posłuchac pod tym adresem. Na pierwszy rzut ucha, brzmi troche flykkillerowo, ale nie mozna mówić o powielaniu. Uczestnicy zeszłorocznych kocnertów FKK na pewno pamiętają utwór Over, który można było uslyszeć m.in. w Cieszynie i w Krakowie. Nareszcie mamy wersje studyjną. Płyta w sprzedaży pojawi się już jutro.

wtorek, 24 marca 2009

Tori Amos "Abnormally Attracted to Sin"



W maju ukaże się kolejny album Tori Amos. Dzieło będzie nosiło tytuł Abnormally Attracted to Sin i traktować będzie o roli kobiet w religiach. Premiery można spodziewać się 18 maja.

Tracklista przedstawia się następująco:


"Give"
"Welcome to England"
"Strong Black Vine"
"Flavor"
"Not Dying Today"
"Maybe California"
"Curtain Call"
"Fire to Your Plain"
"Police Me"
"That Guy"
"Abnormally Attracted to Sin"
"500 Miles"
"Mary Jane"
"Starling"
"Fast Horse"
"Ophelia"
"Lady in Blue"


Controlling Crowds w całości na myspace!

Nie ma co się rozpisywać, grupa Archive umieściła swoje najnowsze dzieło w całości na swoim majspejsie. Ja się właśnie zasłuchuje i wam polecam zrobić to samo.
oto link.

A tu utwór, który na Controlling Crowds się nie znajdzie.



Premiera w Polsce 30.03.2009.

poniedziałek, 23 marca 2009

Nowa płyta Flykkiller w czerwcu

Grupa Flykkiller właśnie opublikowała na Youtube nowe video. O tyle ciekawe, że zupełnie pozbawione muzyki. Visual podcast, bo tak zostało nazwane pozwala nam poznać historię Flykkiller institute, nic natomiast nie mówi o muzyce, która wypełni nową płytę zespołu. Czyli ogólnie rzecz biorąc kolejny zespół się z nami bawi.... Pojawiła się również data, którą można uznać za datę premiery nowego dzieła Pati i Stephena. Niestety jest to czerwiec 2009. Czekając proponuje zgłębić historię Flykkiller Institute.

Wykopaliska 4

Dziś na rockowo.Tylko dwie pozycje, za to jedna z nich jest szczególnie ciekawa.

Warpaint



Warpaint czyli stosunkowo młody zespół z USA. Trzy panie i jeden pan wydali właśnie swoją debiutancką epkę pod tytułem ... Warpaint. A co też na niej usłyszymy? Pięć wypełniających ją utworów to skrzyżowanie post-rocka z shoegaze'm, opatrzone damskim (całkiem niezłym) wokalem oraz bardzo fajną rytmiką. Słychać echa Sonic Youth, ale całość brzmi bardziej onirycznie i świeżo. Epka Warpaint może nie jest wielkim wydarzeniem ale słychać, że coś z tych pań będzie.

Elephants w wersji live(niewiele widać ale dźwięk jest ok)


myspace

Jacyś Kolesie



Czy zespół, który nazywa się Jacyś Kolesie moze brzmieć dobrze? Do ubiegłego piątku byłem daleki od takich myśli. Ale w piątek trafiłem na ich koncert i w moim myśleniu zaszły poważne zmiany. Bez przesady mogę powiedzieć, że był to jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem w ciągu ostatniego pół roku. Przez niecałe półtorej godziny, sześciu muzyków mieszało ze sobą wszelkie odmiany rocka(z przedrostkami math, prog, hard i innymi) z muzyką etniczną. Coś niesamowitego, radość grania, niezwykły potencjał improwizacyjny, a do tego bardzo rozbudowane instrumentarium. Oprócz standardów w postaci dwóch gitar, basu i perkusji pojawił się rozbudowany zestaw perkusjonaliów, didgeridoo, wibrafon, samplery, małe i duże afrykańskie bębny i inne, których nazw nie znam. Wszystko było idealnie nagłośnione mimo iż klub do akustycznych rewelacji nie należy. Po koncercie pojawiła się tylko myśl... dlaczego oni nie wydali jeszcze płyty?! Na szczęście wydali epkę(12 utworową...), w którą się zaopatrzyłem. Jeśli gdzieś zobaczycie plakat reklamujący koncert Jakiś Kolesi to nie zastanawiajcie się nad nazwą tylko kupcie bilety.


Grymasy Pana k. live



72 Dziewice



myspace

piątek, 20 marca 2009

Nine Inch Nails NINJA tour 2009



Możecie oskarżyć mnie o monotematyzm, ale nic nie poradzę na nieustającą aktywność Trenta Reznora. Niedawno ogłosił trasę koncertową wraz z reaktywowanym Jane's Addiction oraz nowym projektem Toma Morello - Street Sweeperem. NINJA tour tym razem dotrze do Europy ale jak na razie tylko na wakacyjne festiwale. Na początku lipca zespół ma małą lukę i mam taką cichą nadzieję, że może pojawią się na openerze. Ale na informacje o tym pewnie przyjdzie nam jeszcze poczekać. Ale nie do końca o tym miałem pisać. Z okazji trasy Trent ponownie skompilował kilkoutworowy sampler, który za darmo można sobie ściągnąć stąd. Znalazły się na nim między innymi dwa niepublikowane utwory NIN. Po brzmieniu wydaje się, że pochodzą raczej z ostatniego okresu twórczości. Nie są to wprawdzie dzieła wybitne, ale zawsze miło posłuchać.

God Is an Astronaut w Polsce



Jeden z ciekawszych obecnie zespołów post-rockowych we wrześniu nawiedzi Polskę. Bardzo przyjemną, przestrzenną i melodyjną odmianę post-rocka będzie można w naszym pięknym kraju usłyszeć na żywo aż cztery razy. Panowie przygotowali mini trasę koncertową, podczas, której odwiedzą kolejno Poznań, Gdynię, Warszawę i Kraków. Wieści to miłe, tym bardziej, że niespodziewane. Wcześniej wprawdzie wiadomo było, że zespół przyjedzie do Warszawy, ale Kraków to zupełnie nowa informacja. W roli supportu czy też gościa wystąpi niezgorsza amerykańska formacja Caspian.

Plan trasy przedstawia się następująco:

7.09.2009 Poznań - Blue Note


8.09.2009 Gdynia - Ucho


9.09.2009 Warszawa - Progresja


10.09.2009 Kraków - Drukarnia

czwartek, 19 marca 2009

Pure Reason Revolution "Amor Vincit Omnia"



Po trzech latach doczekaliśmy się drugiego krążka Brytyjczyków z Pure Reason Revolution. Niestety zespół padł ofiarą"syndromu drugiej płyty" i nie nagrał dzieła na miarę debiutu. Udanych fragmentów jest niewiele, a tych wyjątkowo nieudanych można będzie posłuchać dziś po 21 w kolejnej odsłonie Brain Damage. Link do słuchania po prawej stronie. A pod tym linkiem moja recenzja Amor Vincit Omnia.

środa, 18 marca 2009

Aphex Twin w Polsce




Tego chyba nikt się nie spodziewał. We wrześniu do Krakowa przyjedzie Aphex Twin. Co więcej, zagra aż dwa koncerty. Richard D. James uświetni kolejną edycję festiwalu Sacrum Profanum, na którym oprócz niego wystąpi m.in. grupa The Cinematic Orchestra z towarzyszeniem Sinfonietty Cracovii. Festiwal odbędzie się w dniach 13-19 września tego roku. Najbliższa edycja poświęcona będzie współczesnej muzyce brytyjskiej. Sądząc po zaproszonych artystach dla organizatorów jest to dosyć szerokie pojęcie. Impreza zapowiada się już teraz bardzo ciekawie, a pozostało jeszcze przecież pół roku. Koncert Aphex Twina odbędzie się prawdopodobnie w jednej z nowohuckich hal fabrycznych co wydaje sie wyborem rewelacyjnym. Dlaczego?

poniedziałek, 16 marca 2009

Wykopaliska 3

Jak co tydzień czas na porcję nowości ode mnie. Dzisiaj będzie różnorodnie. Znajdzie się miejsce na trochę drum'n'bassu trochę post-rocka i na świeże polskie electro. Tradycyjnie trzy typy.

Mistabishi



Ten wymuskany pan ze zdjęcia to James Pullen czyli Mistabishi. Nakładem wytwórni Hospital wydał właśnie swój debiutancki krążek pt Drop. Znajdziemy na nim dosyć spokojną, ale wciąż taneczną odmianę drum'n'bassu. Całość nie odbiega specjalnie od standardów i nie zawracałbym wam głowy tą płytą gdyby nie Printer Jam...

Printer Jam




The Low Frequency in Stereo



The Low Frequency in Stereo to dla odmiany zupełnie nieelektroniczna grupa. Trudno jednoznacznie określić co grają bo jest to pewnego rodzaju mieszkanka, ale na pewno można usłyszeć trochę post-rocka, indie czy po prostu melodyjnego rockowego grania. Przesterowany, rzeżący bas miesza się ze staroświeckim pianinkiem i lekko zmodulowanym damskim wokalem. Całość jest niezwykle łatwostrawna i przyjemna. Na początek polecam utwór 21 z rewelacyjną melodyjką wygrywaną na wspomnianym pianinku.

21




Więcej w czwartkowym Brain Damage.

Beneficjenci Splendoru





Na koniec coś z zupełnie innej beczki w postaci zespołu o bardzo wdzięcznej nazwie Beneficjenci splendoru. Grupa gra dosyć prześmiewcze electro i niedługo ma wydać swój debiutancki album pt. Trendywaty Chłopiec. Na razie było mi dane słyszeć tylko jeden utwór i nie mam pojęcia jak będzie brzmiała reszta płyty, ale jeśli grupa utrzyma "poziom" to Dick4Dick może mieć konkurencję. Po przesłuchaniu utworu gwarantuję, że będziecie długo powtarzać sobie "Jestem robotem, zapier*** w sobotę...." Polecane wszystkim pracownikom supermarketów.


Ręce pełne robota

niedziela, 15 marca 2009

Maria Peszek @ Studio

Tym razem relacja z koncertu Marii Peszek z 27 lutego tego roku. Zdjęć nie ma ale przepastne archiwa youtube oferują fragment tegoż koncertu, który zamieszczam. Niewiele widać, ale całkiem przyzwoicie słychać.



link do relacji

sobota, 14 marca 2009

Archive "Pills"



Wydaje się, że panowie i pani z Archive nagrali wyjątkowo dużo materiału, ponieważ na oficjalej stronie grupy pojawił się już pierwszy "odrzut" z sesji Controlling Crowds. Utwór Pills prezentuje bardziej taneczne wcielenie Archive i jak wynika z opisu, pochodzi z czwartej części płyty Controlling Crowds. Dla wyjaśnienia dodam, że dotychczas słyszeliśmy tylko o trzech częściach. Z opisu na stronie wynika również, że w bliżej nieokreślonej przyszłości utwór ten ma zostać wydany. Pills to ostatnia z zapowiadanych aktualizacji strony Archive. Za dwa tygodnie powinniśmy w końcu dostać nowy album.

Dick4Dick nadciąga



Zespół najbardziej męskich samców czyli Dick4Dick właśnie podpisał kontrakt z wytwórnią Mystic Production(!) i zamierza w tym roku wydać 2 płyty. Do pierwszej, pt The Legendary Dick4Dick dołączone ma być DVD, natomiast druga ma ukazać się jesienią. Już w zeszłym roku zespół wspominał o kompilacji wypełnionej remiksami, więc któryś z zapowiadanych albumów pewnie przybierze taką właśnie formę. Oprócz płyt planowana jest trasa koncertowa, która przedstawia się następująco.

20 marca - Bogart,
Gomunice
22 marca - Capitol, Wrocław
17 kwietnia - Teatr From Poland, Częstochowa

18 kwietnia, Misz-Masz - Fest Tolerancji, Kraków

9 maja, BMX-Sport Extreme Festival, Czechy

10 maja - Juwenalia Żaczek, Kraków

15 maja - Juwenalia, Gniezno

16 maja - Juwenalia, Toruń

21 maja - Juwenalia, Kalisz

24 maja - Eurocultured.com, Manchester

29 maja - Juwenalia, Warszawa

20 sierpnia - Non Stop Fest 50lecia Rock'n'Rolla w Polsce, Sopot


Miejmy nadzieje, że zespół nie będzie występował już jako trio

David Sylvian "Manafon"




W najbliższym czasie możemy się spodziewać nowego wydawnictwa Davida Sylviana. Wprawdzie nie podano daty premiery, ale wiadomo, że wśród gości zaposzonych do nagrania, pojawią się m.in. Evan Parker, John Tilbury, Keith Rowe, Christian Fennesz i Otomo Yoshihide. Krążek będzie nosił nazwę Manafon, a sądząc po nazwiskach gości bliższy muzycznie będzie Blemish niż dokonaniom Nine Horses.

czwartek, 12 marca 2009

Audycja 12.03.2009 - Archive Vincit Omnia

Kolejne spotkanie z młodym polskim prog-rockiem, tym razem w postaci grup Animations i Mindfields. W międzyczasie udane fragmenty wyjątkowo nieudanej, nowej płyty Pure Reason Revolution. W drugiej części długie, prawie półgodzinne spotkanie z The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble. Na koniec, w oczekiwaniu na premierę Controlling Crowds, kilka utworów z debiutu Archive.

Usłyszeliście:

1.Gyorgi Ligeti "Overture:Atmospheres:

2.Animations "Sonic Maze"

3.Pure Reason Revolution "Les Mahleurs"

4.Pure Reason Revolution "Victorious Cupid"

5.Pure Reason Revolution "Deus Ex Machina"

6.Mindfields "In this Life"

7.Mindfields "Ready to Live"

8.Devin Townsend "Terria"

9.The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble "Lobby"

10.The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble "March of the Swine"

11.IAMX "The Alternative"

12.IAMX "The Negative Sex"

13.Archive "Old Artist"

14.Archive "Darkroom"

15.Archive "So Few Words"

16.Biosphere "Hyperborea"








Za tydzień postaram się was zniechęcić do nowej płyty PRR, ale także zachęcić do kilku wyjątkowo udanych nowości. Zapraszam

poniedziałek, 9 marca 2009

Wykopaliska 2

Kolejny weekend, więc i kolejna porcja ciekawostek ode mnie. Dziś dwie nowości i jedna rzecz starsza. Ogólnie bardziej rockowo niż w zeszłym tygodniu, ale z akcentem...plażowym.


White Lies






Rewelacja z Wielkiej Brytanii. Niedawno wydali swój debiutancki krążek To Lose My Life... ale już przed debiutem narobili dużo zamieszania. Po Interpolu i Editors palmę pierwszeństwa w nowofalowym dołowaniu przejmuje właśnie grupa White Lies. Tak jak w przypadku poprzednich dwóch kapel pojawiają się porównania do Joy Division, ale także do lat 80-tych i stylistyki new romantic. Tyle, że raczej w barwach czarnobiałych, bez makijażu, i z gitarami na pierwszym planie.


Utwór tytułowy z debiutu





Death na żywo




Alec Empire





Alec Empire czyli lider Atari Teenage Riot. Nagrywa od bardzo dawna, bo od 1994 roku. Na jego solową twórczość trafiłem dopiero niedawno. Na razie skoncentrowałem się na płytach wydanych już po rozpadzie ATR. Na początek polecam Futurist. Bardzo mocna rzecz. Mniej elektroniczna niż ATR, za to bardziej rockowa(hardcore'owa) i melodyjna. Z kolei najnowsze wydawnictwo The Golden Foretaste of Heaven to już zupełnie inna bajka. Bardzo syntetyczna płyta, bez wrzeszczących wokali z naciskiem na syntezatory. I jedno i drugie ciekawe. Ale na pewno trudne.


Kiss of Death czyli pokłosie Atari Teenage Riot





Robot L.O.V.E. czyli coś zupełnie z innej beczki





Brighton Port Authority




Na koniec coś w klimacie plażowym. Brighton Port Authority czyli nowy projekt Fatboy Slima. Norman Cook postanowił po raz kolejny zmienić pseudonim i nagrać nowy album w klimatach indie-surferskich. W e
fekcie dostajemy pewnego rodzaju kuriozum, które nijak nie umywa sie do poprzednich płyt Cooka. Mimo to uzależniea weźcie taki Toe Jam na przyklad. Natomiast teledyski jak zwykle są genialne.

Toe Jam



Seattle



He's Frank





piątek, 6 marca 2009

Archive "Words on Signs"





Na oficjalnej stronie Archive można posłuchać kolejnego utworu zapowiadającego nową płytę. W Words on Signs słychać Dave'a Penney'a, a zespół ukazuje swoje bardziej balladowe oblicze.
Wydaje się, że płyta Controlling Crowds pojawi się w sklepach faktycznie pod koniec marca. Kolejny sklep internetowy zamieścił ją w swojej ofercie, wraz z okładką i tytułami utworów. Tradycyjnie w przypadku płyt Archive album ukaże się w dwupłytowym formacie. Na pierwszym krążku znajdzie się 13 utworów trwających w sumie prawie 80 minut (!). Na drugim 4 bonusy plus teledysk do Bullets.

lista utworów prezentuje się nastepująco:
CD1
1. Controlling Crowds
2. Bullets
3. Words On Signs
4. Dangervisit
5. Quiet Time
6. Collapse / Collide
7. Clones
8. Bastardised Ink
9. Kings Of Speed
10. Whore
11. Chaos
12. Razed To The Ground
13. Funeral

CD2

1. Killing All Movement
2. Children They Feed
3. Day That You Go
4. Neatly Folded
5. Bullets




czwartek, 5 marca 2009

Audycja 05.03.2009 - The Kilimanjaro Astronauts

Dzisiejsza audycja w dużej mierze instrumentalna. A to za sprawą takich grup jak God Is an Astronaut, Kilimanjaro Darkjazz Ensemble czy Boards of Canada. Instrumentalności programu dopełniają Max Richter i Gustavo Santaolalla. Oprócz tego trochę polskich projektów m.in. nowy singiel Pati Yang, wybitnie flykkillerowy.

Usłyszeliście:

1.Max Richter "Boaz and the Dogs"

2.Iluzjon "Mystery Y

3.Iluzjon "Phantoms IV"

4.Iluzjon "The Oldest Part of Town"

5.God Is an Astronaut "Shadows"

6.God Is an Astronaut "Shores of Orion"

7.Marillion "Asylum Satellite #1"

8.Marillion "The Invisible Man"

9.Pati Yang "Stories of a Dogland"

10.Strawberry Fields "Rivers Gone Dry"

11.Gustavo Santaolalla "Chivo Groove"

12.The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble "Caos Calmo"

13.The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble "Shadows"

14.The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble "Twisted Horizons"

15.Boards of Canada "An Eagle in Your Mind"

16.Boards of Canada "Sixtyten"

17.Boards of Canada "Turqoise Hexagon Sun"

18.Max Richter "Shadow Journal"







Za tydzień więcej Kilimanjaro Darkjazz Ensemble tym razem w wersji oryginalnej, niezremiksowanej. Oprócz tego najpewniej trochę post-rocka i co tam jeszcze życie przyniesie


Pati Yang "Stories of a Dogland"

UNKLE stories...




Niektórzy odznaczają się wyjątkowymi umiejętnościami jeśli chodzi o wyciąganie kasy z jednej płyty. James Lavelle nagrywając album War Stories dwa lata temu, musiał zarejestrować jakieś niebywałe ilości materiału, ponieważ niebawem ma ukazać się już szóste wydawnictwo firmowane nazwą stories bądź titles. Płyta War Stories była bardzo udana i cieszyła się dużym wzięciem(również u mnie). Kolejna, More Stories jak na kompilację stron b też wypadła całkiem nieźle, pomijając może remixy kilku utworów, które były okropne. W lecie zeszłęgo roku otrzymaliśmy krążek End Titles...Stories for a Film. Płyta była lepsza od More Stories, zawierała fragmenty instrumentalnych soundtracków co nadawało jej trochę świeżości, a oprócz tego kilka bardzo dobrych utworów. Na tym powinna się skończyć seria wydawnicza związana z War Stories. Ale nie. W grudniu pojawił się mini album End Titles redux z nowymi wersjami kilku utworów wydanych 5 miesięcy wczesniej. Oprócz tego był jeszcze album z remixami (Remix Stories vol.1) a niebawem ma ukazać się jego druga część. Pytanie tylko po co ? UNKLE swoimi trzema albumami przyzwyczaił nas do zmiennośći. Od trip-hopu do brit-rocka porprzez 3 płyty. Natomiast kolejne 3 to w kółko to samo. Kiedy dostaniemy coś nowego?

Cracow Screen Festival odwołany!




Chyba koncepcja promocji miasta Krakowa za pomocą wielkich festiwali powoli się wyczerpuje. Niedawno pisałem o problemach biurokratycznych festiwalu Unsound, a dziś okazuje się, że Cracow Screen Festival nie doczeka drugiej edycji. W zeszłym roku mimo całkiem niezłego line-upu impreza nie cieszyła się zbytnią popularnością. Ceny były stosunkowo wysokie a promocja mało intensywna. W tym roku miało być taniej i krócej. Jednoczesnie ,dotychczas nie podano właściwie żadnej gwiazdy, która miałaby napędzić sprzedaż biletów. Później pojawił się Selector festival, który line-up ma już rewelacyjny, a nie ogłosił jeszcze pełnego składu.
Dodając wszystkie te czynniki do siebie, urząd miasta stwierdził, że lepiej odwołać kiepski festival, który wielkiej kariery nie zrobi i skupić się na innym, który juz na starcie wygląda lepiej. Czy była to dobra decyzja pewnie się nie dowiemy, ale skoro "gwiazdą" CSF miał być Ultravox to wydaje mi się, że urzędnicy postapili dobrze. Natomiast w klapę czegokolwiek organizowanego przez Alter Art trudno mi uwierzyć.
Może w końcu miasto dojrzało do tego, że zamiast masowo produkować festiwale różnej maści i jakości, lepiej skupić się na kilku, które odniosły sukces. W najbliższym czasie czeka nas druga edycja festiwalu Off Camera (tym razem pod nazwą Off Plus Camera). Impreza odbędzie się już w kwietniu i potrwa aż 10 dni. Od strony koncertowej po występach Finka, Flykkillera, Daedelusa i Bonobo porpzeczka postawiona jest wysoko. Miejmy nadzieję, że poziom zostanie zachowany.

środa, 4 marca 2009

Nine Inch Nails covers

Właściwie to miałem tylko wrzucić fragment koncertu NineInch Nails z Australii, na którym przy okazji wykonania Wish na scenie pojawili się gościnnie panowie z Dillinger Escape Plan. Szukając studyjnej wersji coveru na youtubie natknąłem się jednak na tyle innych coverów NIN, że postanowiłem najciekawsze z nich przytoczyć. Najciekawsze nie znaczy dobre. Coverowania Reznora podejmują się grupy wszelakie od wspomnianego Dillinger Escape Plan poprzez Linkin Park, na Maroon 5 i MGMT skończywszy. Nawet nasz rodzimy Behemoth przerobił Wish na swoją modłę. Niektóre przeróbki są udane, część jest interesująca, ale większość nijak nie dorasta do poziomu oryginałów. Ale zawsze można się pośmiać/sobie poklnąć/wyrwać włosy z głowy.



Na początek NIN plus Ben i Greg z Dillinger Escape Plan






Wersja studyjna The Dillinger Escape Plan również brzmi nieźle



Wersję Behemotha można zaliczyć do ciekawych, jakby się uprzeć to może się spodobać.


MGMT "Closer" - jakość średnia ale wykonanie całkiem interesujące.


Maroon 5... ta nazwa nie może zwiastować niczego dobrego. I nie zwiastuje. Jest źle. A stwierdzenie, że that's the best song ever written w ustach wokalisty brzmi conajmniej dziwnie...


A to dowód na to, że zawsze może być gorzej. Całości dopełnia "rewelacyjna"oprawa wizualna.


El Grupo Nuevo de Omar Rodriguez-Lopez "Cryptomnesia"




Widać osiem albumów studyjnych wydanych w ciągu ostatniego roku to dla Omara Rodrigueza-Lopeza zbyt mało. Jednak zamiast wydawać kolejne solowe dzieło wątpliwej jakości postanowił sformować nowy zespół. Oprócz gitarzysty skład zasili znani z Mars Volty Cedric Bixler-Zavala, Juan Alderete de la Pena oraz Josh Hill i Jonathan Hischke z grupy Hella. Szczególnie cieszy mnie obsadzenie w roli perkusisty kogoś innego niż Thomas Pridgen. Nowy projekt nazywa się odkrywczo El Grupo Nuevo de Omar Rodriguez-Lopez i swój debiutancki album wyda 5 maja. Omarowi znudziło się chyba błąkanie po różnych wytwórniach i założył swoją - Rodriguez-Lopez Productions. Materiał nie jest taki całkiem nowy, nagrany został 3 lata temu i jest częścią pierwszą powstałej wtedy trylogii. Nowe są za to wokale, zarejestrowane w zeszłym roku. Efekt może być ciekawy - Omar muzycznie rozciągnięty pomiędzy twórczością solową i brzmieniem TMV z czasów Amputechture, do tego math rockowa perkusja i Cedric śpiewający w stylu Bedlam In Goliath.Ciekawe czy nowa płyta Mars Volty wyjdzie wcześniej czy później.

Równie ciekawie przedstawia się tracklista:

01 Tuberculoids
02 Half Kleptos
03 Cryptomnesia
04 They're Coming to Get You, Barbara
05 Puny Humans
06 Shake Is for 8th Graders
07 Noir
08 Paper Cunts
09 Elderly Pair Beaten With Hammer
10 Warren Oates
11 Fuck Your Mouth


Tyle na razie możemy usłyszeć:



wtorek, 3 marca 2009

Tonight:Franz Ferdinand



Po stagnacji podczas ferii nastał dla mnie wyjątkowo płodny okres. Dziś w luźnym klimacie recenzja nowego Franza Ferdinanda.

Cały tekst pod tym adresem


poniedziałek, 2 marca 2009